
Należy zaznaczyć, że takie same baterie powstawały w tym czasie w grupie Siedliskiej w twierdzy przemyskiej. Po kasacji FS-1 i FS-30 na południowym zboczu wzgórza św. Bronisławy poniżej dzieła 2 „Kościuszko” również wystawiono fort piechoty - N-1 „Zwierzyniec”. Nie zrealizowano planowanego połączenia ich wałem z fosą oraz nie rozpoczęto prac na południowym odcinku rdzenia. W 1910 wybudowano szereg ostrogów bramnych przy forcie 2 „Kościuszko” oraz przy forcie 7 i 47a. W latach 1912-1914 na zmodernizowano dzieła półstałe dzięki czemu charakter obiektów stałych o niezbyt dużej odporności uzyskały 39 „Olszanica” i 53 „Bodzów”. Ostatnim fortem powstałym w twierdzy był fort 34 „Bielany” mający postać dzieła rozproszonego. Podjęto również budowę niezbyt licznych schronów amunicyjnych na tyłach III pierścienia. W 1913 infrastruktura twierdzy powiększyła się o szereg barakowych koszar dla piechoty i artylerii powstających w bliskości zewnętrznego pierścienia. Powstaje lotnisko z zapleczem w Rakowicach, garaże samochodowe przy ul. Zwierzynieckiej, składy benzyny w Grzegórzkach. Realizowano również strzelnice ogólno wojskowe.
Po zamachu w Sarajewie w 1914 rozpoczęła się na szeroko zakrojoną skalę
rozbudowa polowa Twierdzy Kraków. Rdzeń został rozbudowany o drewniano - ziemne
punkty oporu tzw. Noyon Stutzpunkt. Powstawały one przedpolu obiektów już
istniejących, z wyjątkiem zachodniego odcinka rdzenia. Miały stanowić
zabezpieczenie przed nagłymi zagonami kawalerii, których tak obawiano się po
doświadczeniach z Port Arthura. Większość fortów i baterii zewnętrznego
pierścienia została uzupełniona ciągami okopów i zapór drutowych. Na zapolu
linii dzieł stałych pojawiły się liczne baterie polowe oraz kawerny. Powstały
również polowe pozycje wysunięte przed linię fortów o 1-4 km i tworzyły one IV
pierścień fortów. Na ogół różniły się one od ich przemyskich odpowiedników
chociażby tym, że były nadmiernie
rozbudowane i nie były zgodne z
podręcznikami budowy punktów oporu. Ogółem takich zespołów wybudowano 5, a
typowych punktów oporu znanych z Twierdzy Przemyśl 10. W trakcie tzw. Bitwy o
Kraków tylko kilka fortów wzięło udział w walkach. Główny ciężar walk spadł na
pozycję Kaim i Zadworze na których przedpolu toczyły się zacięte walki. Po
ofensywie Gorlicko-Łapanowskiej twierdza nie odegrała już żadnej roli w walkach.
Większość formacji przydzielonych do jej obrony zostało wysłanych na front, a w
ślad za nimi wymontowywano sukcesywnie uzbrojenie fortów. Na skutek doświadczeń
wyniesionych z walk zarówno rola i jak i siła bojowa twierdz pierścieniowych
znacznie zmalała,alatego tez w 1917 roku Twierdza Kraków została zdegradowana
do roli umocnionego przyczółka mostowego.

Po 1918 roku fortyfikacje po ausriackie przejęło Wojsko Polskie. W sztabie
Krakowskiego Okręgu Wojskowego utworzono Zarząd Forteczny zajmujący się ochroną
i konserwacją a także zagospodarowaniem pozostawionych fortyfikacji. Stopień
prac remontowych i konserwacyjnych był stosunkowo nie wielki. Skupiano się
głównie na modernizacji koszar i wartowni przy forecznych. Sprzedano prawie
całkowicie grunty kurtyn rdzenia, z nie którymi szańcami i fortami (N-6)
włącznie.
W 1939 roku front zachodni twierdzy, obsadzony pododdziałami Grupy Fortecznej
płk. Klaczyńskiego z 23 DP, spełnił swe zadanie osłony odwrotu Armii
"Kraków" - z piękną kartą zapisaną przez grupę fortu 44
"Tonie" w starciu z czołówkami niemieckiego VII korpusu i 5DPanc. Zaś
w grudniu 1944 wojska niemieckie wykorzystały forty północnego i wschodniego
frontu III-go pierścienia dla organizacji pozycji obronnej, w efekcie stawiając
krótkotrwały opór wojskom radzieckim. Osobną rolę miał spełnić wówczas fort 43
"Pasternik" jako centrala minerska do odpalenia ładunków wybuchowych
w zaminowanym mieście. Dramatu tego oszczędziły Krakowowi jednostki armii
podziemnej, w porę niszcząc połączenia kablowe i rozbrajając część ładunków.
Wycofując się Niemcy dokonali wysadzeń i uszkodzeń na kilku dziełach
Po wojnie w latach 50-tych bezsensownie zniszczono kilkanaście fortów (IVb, V,
5, 9, 14, 14 ½, 15, 32, 33, 43a, 47 ½, 53) tłumaczono to tym, że są one (tu
cytat z Trybuna Ludów 16.5.1953) „zagrzybione, jest w nich dużo dziur w których
ktoś może się przecież zabić, ponadto zaborca wybudował je do tłumienia ruchów
niepodległościowych w mieście. A w Warszawie brakuje cegieł do jej odbudowy”. W
ten sposób Kraków utracił większość najwartościowszych fortów. W latach 60-tych
doszło
do słynnej adaptacji na obserwatorium fortu 38 (zobacz: III Rejon Obrony\ 38
„Śmierdząca Skała”).
Natomiast w latach 70-tych na fali budów pomników Lenina i innych komunistów
złomowano większość wież i tarcz pancernych na potrzeby ich odlewania. Od tego
czasu do dziś większość fortów trwa opuszczona i nie wykorzystywana. W ostatnim
czasie coraz więcej z nich zostaje adoptowanych na różne funkcje. Oby tak
dalej...
Komentarze
Prześlij komentarz